Fala przemocy znów przetoczyła się przez Nar Shaddaa. Ofiarą napastników padł szereg popularnych przybytków rozrywkowych Sektora Koreliańskiego i okolic, w tym słynny Ariel's Breath.


  

     Stało się niemożliwe – na Księżyc Przemytników zawitała przemoc. Nasi informatorzy donoszą, iż kilkuosobowe grupy zamaskowanych, wyekwipowanych w broń automatyczną napastników przypuściły skoordynowany szturm na szereg popularnych przybytków rozrywkowych Sektora Koreliańskiego i okolic. Agresorzy spowodowali znaczne ubytki w mieniu i zamordowali rzekomo dziesiątki pracowników ochrony, stroniąc jednakże od naprzykrzania się ludności cywilnej - miła odmiana po ostatniej burdzie w klubie Ariel's Breath, kiedy to ofiarami niezidentyfikowanej pary awanturników padło właśnie siedmiu zupełnie niewinnych, szukających dobrej, niedrogiej zabawy mężczyzn ze zdrowymi intencjami i chłonnymi sumieniami*.
     Dopóki sytuacja nie powróci do normy, stałym bywalcom i nowicjuszom zaleca trzymać się z dala od: kasyna „Hasa do Moulee”, baru „Hunka be”, restauracji „Fierfek E'nachu”, przytułku dla dam negocjowalnego afektu „Nal K***s”, mrocznych zaułków oraz groźnych ludzi z ciężkimi karabinami.
     Redakcja czuje się nadto w obowiązku nadmienić, że nie jest w stanie potwierdzić ani krążących powszechnie pogłosek, jakoby to celem wyżej wymienionych ataków było uderzenie w dobre imię i autorytet kajidii Gorgo Tiraki, właściciela poszkodowanych lokali (którego wieżowiec-siedziba naruszona została niedawno przez dwóch nietrzeźwych kierowców śmigaczy; wyrazy współczucia), ani również nadać wiarygodności podszeptom insynuującym, iż zamachowcy składali się ze zbuntowanych podwładnych Hutta. Tym niemniej, zachęcamy czytelników do własnych rozważań w tych kwestiach.

*Artykuł sponsorowany przez klub Ariel's Breath

 

 

Dział: Holonet

Rdzenni mieszkańcy planety Klatooine znajdującej się w Przestrzeni Huttów, postanowili ponownie podjąć rozmowy z Huttami, w sprawie paktu, który zobowiązywałby ich do ochrony Fontanny Przedwiecznych.


   Pomysł podjęcia rozmów między oboma rasami, wyszedł z inicjatywy Klatooinian, którzy nie są w stanie we własnym zakresie zapewnić ochronę Fontannie Przedwiecznych, czyli przepięknej, naturalnej formacji skalnej, znajdującej się na Pustyni Derelkoos. Tym razem przedstawiciele licznych karteli, mieliby w zamian za zabezpieczenie „cudu Galaktyki” otrzymać, nie możliwość pozyskiwania niewolników (rasy Klatooine, Vodran i Nikto), jak było to w pakcie sprzed blisko 25 200 laty, a ofertę szerokiej współpracy między przedstawicielami zainteresowanych istot, w tym:

 

   - wyrażenia zgody na liczny nabór, do huttyjskich organizacji ze strony w/w ras,
   - poparcia w najważniejszych kwestiach relacji na linii Huttowie-Imperium,
   - zapewnienia życzliwej neutralności na wypadek wybuchu konfliktu między Imperium a Huttami.

 

   II Traktat Vontorski, zobowiązywałby Huttów do utworzenia dwukilometrowej strefy buforowej, oddzielającej Fontannę Przedwiecznych od pozostałej części terytorium Pustyni Derelkoos. Na owym terenie, obowiązywałby całkowity zakaz używania technologii szkodzącej naturalnym formacjom. W odróżnieniu od pierwowzoru, pakt obowiązywałby przez 10 standardowych lat, z możliwością przedłużania go regularnie również co 10 lat, a także prawem wymówienia umowy z rocznym wyprzedzeniem. Choć dla rodaków Zorda, formacja skalna, nazywana przez nich „Fontanną Przedwiecznych Huttów” jest obiektem niezwykle cennym, prawie pewne jest, że w takiej formie traktat nie zostanie przyjęty, ze względu na niewspółmierne obowiązki obu stron i nieznaczny zysk jaki mogą osiągnąć. Mimo tego negocjacje będą kontynuowane, dzięki czemu istnieje światełko w tunelu dla bajkowej lokacji znanej praktycznie w całej Galaktyce. O rozwoju rozmów, będziemy informować na bieżąco.

 

Trin Qeul-Eol

 

 

Dział: Holonet