„Bohaterem” dzisiejszego programu będzie kobieta, która udowadnia, że nieposłuszeństwo i bunt to cechy przekazywane wręcz dziedzicznie. Syal Antilles, córka Wedge'a Antillesa, znanego mordercy dzielnych imperialnych pilotów i komandora we flocie samozwańczej i nielegalnej Nowej Republiki.


  

Witam państwa. Jestem T’ak Karlsen i w ciągu pięciu minut przedstawię państwu kolejną oskarżoną z niesławnej grupy sześćdziesięciu. – uśmiech mężczyzny zastąpił grymas powagi i cień obrzydzenia. – „Bohaterem” dzisiejszego programu będzie kobieta, która udowadnia, że nieposłuszeństwo i bunt to cechy przekazywane wręcz dziedzicznie. Syal Antilles, córce Wedgea Antillesa, znanego mordercy dzielnych imperialnych pilotów i komandora we flocie samozwańczej i nielegalnej Nowej Republiki, postawiono zarzuty piractwa i przewodzenia zorganizowanej grupie o charakterze przestępczym. Wraz z siostrą, Myri Antilles, która została wyeliminowana w związku ze stawianiem oporu podczas zatrzymania, Syal Antilles zorganizowała piracką grupę, którą, jak donosi Imperialna Służba Bezpieczeństwa, jakże adekwatnie nazwała „Eskadrą Łotrów”. – po prawej stronie prezentera pojawił się wizerunek blondwłosej kobiety po pięćdziesiątce w fioletowym kombinezonie pilota.

- Przy pomocy myśliwców X-wing i korwety typu CR-90, ta grupa przestępcza dokonywała licznych rajdów w sektorze korelliańskim. Obierając za cel infrastrukturę wojskową, konwoje humanitarne i frachtowce prywatnych przewoźników, spowodowała straty liczone w miliardach kredytów. – wizerunek Syal Antilles zastąpił obraz myśliwca X-wing ostrzeliwującego frachtowiec typu Action VI.

- Nasi widzowie z całą pewnością zadają sobie pytanie jak mogło dojść do tego typu ataków w sektorze znajdującym się wśród Światów Jądra. Jak donoszą nasze źródła, przyczyną długiego unikania wymiaru sprawiedliwości była współpraca części lokalnych władz i funkcjonariuszy CorSecu z piratami. Skorumpowani urzędnicy i przedstawiciele służby bezpieczeństwa roztoczyli parasol ochronny nad przestępcami, prowadząc nieudolne śledztwa i ujawniając szczegóły operacji służb imperialnych. Raz jeszcze naszym największym wrogiem okazała się zdrada i korupcja. – zagrzmiał prezenter. Po krótkiej pauzie na jego twarzy ponownie pojawił się uśmiech.

- Na szczęście dzięki mądrym zmianom personalnym udało się rozwiązać ten problem. Diuk Trysten Mek, po objęciu stanowiska gubernatora systemu korelliańskiego przystąpił do natychmiastowej pracy nad eliminacją zagrożenia dla imperialnego porządku. Dzięki wsparciu dzielnych funkcjonariuszy ISB udało się oczyścić CorSec ze zdrajców i ustalić lokalizację kryjówki piratów. Imperialna marynarka bez trudu rozprawiła się z rebeliancką hołotą. Porządek został przywrócony. Syal Antilles schwytano podczas próby ucieczki w jej myśliwcu. Kobieta jak dotąd nie wykazała skruchy za swoje zbrodnie i odmawia przyznania się do winy. Być może spotkanie z rodzinami jej ofiar na sali sądowej poruszy jej zatwardziałe serce, ale nie miejmy zbyt wielkich nadziei. – dodał z przekąsem.

- Dziękuję państwu za uwagę i zapraszam na kolejny z naszych programów. Następnym razem przedstawimy państwu postać wichrzyciela i darmozjada Baz K’Puża z tak zwanej Sullustańskiej Partii Pracowniczej.

 

 

Dział: Holonet

 

Jak to się stało, że w naszym doskonałym społeczeństwie ponownie rozpleniły się siły chaosu i terroru? Przez najbliższe tygodnie spróbujemy odpowiedzieć na to pytanie, przybliżając państwu sylwetki istot, które w swym szaleństwie podniosły rękę na instytucje i obywateli naszego Imperium.


  

 

- Witam szanownych państwa, czas na "Pięć minut z T’akiem Karlsenem". – Korelianin w nienagannie skrojonym kaftanie przemawiał do widzów zgromadzonych przed holoprojektorami rozsianymi po galaktyce. – W dzisiejszym i kolejnych programach zajmiemy się tematem, który nie schodzi z ust i organów mowy dżentelistot naszego Imperium. Jak to się stało, że w naszym doskonałym społeczeństwie ponownie rozpleniły się siły chaosu i terroru, które wydawałoby się złożono do grobu wraz z szczątkami skorumpowanej Republiki? Przez najbliższe tygodnie spróbujemy odpowiedzieć na to pytanie, przybliżając państwu sylwetki istot, które w swym szaleństwie podniosły rękę na instytucje i obywateli naszego Imperium. – prowadzący przygładził niepoddający się żelowi kosmyk platynowych włosów.

Po prawej stronie prezentera pojawił się wizerunek Skakoanina.

 

- Pierwszym z zbrodniarzy, którego państwu przedstawimy, jest niejaki Wat Treetor. Wali Wat Treetor prowadził podwójne życie. Dla społeczności i władz Skako był 5minutzTakiem GRAFwzorowym obywatelem: walim, czyli po skakoańsku „zarządcą” jednego z księżyców planety, fundatorem i ojcem rodziny. Jednak pod tą wydawałoby się przyjazną powierzchownością krył się potwór i religijny fanatyk, dla którego żadna zbrodnia nie była zbyt obrzydliwa w jego dążeniu do „oczyszczenia” Skako z obcych. Na czele Bractwa Bram Grontessiantu, zabobonnej sekty, prowadził kampanię nienawiści przeciwko ludziom i innym gatunkom zamieszkującym planetę w pokoju od czasu nastania imperialnego panowania. Jego fanatyczni terroryści sabotowali imperialną infrastrukturę, wysadzali osiedla pracowników imperialnej administracji i napadali na samotnych żołnierzy z miejscowego garnizonu. Dzięki swojej pozycji i wpływom we władzach planety Treetor był w stanie tuszować swoje zaangażowanie przed śledczymi rozpracowującymi jego siatkę. Jednak żaden tytuł, bogactwa czy kontakty nie mogą uchronić przed imperialną sprawiedliwością. Imperialna Służba Bezpieczeństwa w brawurowej akcji rozbiła Bractwo i jego struktury na Skako. Sam Wat Treetor został schwytany na Metalorn, podczas próby założenia nowej komórki swojej ksenofobicznej organizacji na tej planecie. Przypadek Wata Treetora powinien być dla nas przestrogą, nikt nie może być poza podejrzeniami. Nawet, a być może w szczególności przedstawiciele lokalnych władz na co dzień deklarujący przywiązanie do imperialnych wartości, a w kuluarach znieważający naszego imperatora i prawowite władze. Apeluję do naszych widzów o czujność wobec kiełkujących nasion zdrady na ich planetach i zachęcam do zgłaszania takich przypadków do naszego programu. Z przyjemnością przekażemy te informacje odpowiednim organom – na twarzy prezentera pojawił się szczery, szeroki uśmiech.

Dziękuję państwu za uwagę i zapraszam na kolejny z naszych programów, w którym przyjrzymy się sylwetce piratki, niejakiej Syal Antilles. To było "Pięć minut z Takiem Karlsenem".

 

 

 

 

Dział: Holonet