W godzinach popołudniowych doszło do zderzenia dwóch jednostek w porcie przeładunkowym. Sprawcą kolizji był rodianin, niejaki Balla Karpar stojący za sterami jednostki do transportu, wydobywanego na planecie koltu.
W godzinach popołudniowych doszło do zderzenia dwóch jednostek w porcie przeładunkowym. Sprawcą kolizji był rodianin, niejaki Balla Karpar stojący za sterami jednostki do transportu, wydobywanego na planecie koltu. Wszystko zaczęło się od rutynowego odebrania nowej dawki surowca z Barki górniczej klasy Trilon. Gdy procedura pomyślnie się zakończyła, sporych rozmiarów transporter, mając na swoim pokładzie spore zapasy koltu udał się w kierunku portu przeładunkowego, w celu załadunku surowca na większy okręt. Z nieznanych jeszcze służbą porządkowym przyczyn uderzył on w stojącą na skraju jednostki portowej korwetę Raider, dość mocno uszkadzając jej kadłub. Jednostka, która miała zapewnić o bezpieczeństwie w tym rejonie portu, sama stała się ofiarą. O komentarz w tej sprawie zapytaliśmy oficera, odpowiedzialnego za zapewnienie komfortu i bezpieczeństwa w całym sektorze przeładunkowym.
To zdarzenie, którego imperialne służby nie były w stanie przewidzieć. Codziennie ja i moi współracownicy podejmujemy ogromne wysiłki w celu zniewielowania jakichkolwiek zagrożeń dla obywateli naszej placówki. Niektórych wydarzeń nie jesteśmy jednak w stanie przewidzieć i im zapobiegać. Jednak teraz na pewno podejmiemy stosownę kroki, by powstrzymywać podobne wypadki w przyszłości. Na szczęście nikt nie ucierpaił w tym ,,starciu". Zapewniamy o bezpieczeństwie naszych obywateli.
Tak jak przed chwilą mogliśmy usłyszeć, przedstawiciel Imperium potwierdził, że w wypadku nikt nie został ranny. Straty materialne są jednak dość poważne, a cała ich kwota spadnie zapewne na prowodyra tego zamieszania. Przeciętny obywatel nie jest jednak w stanie pokryć takich szkód. W związku z rozgłosem jaki zyskała ta nietypowa sprawa, znany zabrakański prawnik, zgodził się występować w sprawie oskarżonego, zupełnie za darmo.
Nadal nie wiemy co dokładnie zaszło w kabinie pilota, eksperci po wstępnej analizie podejrzewają zasłabnięcie w związku z przepracowaniem pracownika korporacji, dostarczającej kolt, nie wykluczają jednak usterek technicznych. Jesteśmy natomiast pewni, że nie był to celowy zamach terrorystyczny, a to właśnie podejrzenie wzbudziło największą panikę wśród obywateli. Na szczęście Manaan wciąż wolne jest od wybryków bandytów.
Dzisiejszego dnia oficjalnie ogłoszono zakończenie akcji poszukiwawczej imperialnego promu typu Lambda, który zaginął cztery dni temu.
Dzisiejszego dnia we wczesnych godzinach rannych w Ahto City na Manaan doszło do ataku terrorystycznego na tamtejszą placówkę imperialną.
Dwunastu uzbrojonych napastników wtargnęło na teren posterunku w bliżej nieznanym celu. Załoga stawiła agresorom dzielny opór, zabijając ośmiu z nich. Pozostała czwórka zbiegła w kierunku kosmoportu i czekającego na nich statku. W wyniku wymiany ognia na lądowisku numer osiem zginęło kolejnych dwóch terrorystów. Pozostałej dwójce udało się zbiec mimo interwencji imperialnych myśliwców. Na skutek tragicznych warunków pogodowych i zerowej widoczności, w heroicznej walce śmierć poniosło czterech pilotów armii imperialnej. Sytuację zgodził się skomentować przebywający obecnie na Coruscant ambasador Manaan – Gilk Ober
"Lars Bowen, Jeorl Grin, Mark Jello i Marco Fortin oddali życie w służbie społeczeństwu i zostaną pośmiertnie odznaczeni za wyjątkową odwagę. Jednocześnie obiecuję, że doprowadzimy przed oblicze sprawiedliwości dwójkę zbiegłych członków grupy odpowiedzialnej za ten odrażający akt agresji. Rodzinom poległych składam najszczersze kondolencje."
W ataku na placówkę pięciu członków armii imperialnej zostało rannych. Zginęło dziesięciu napastników. Niestety wszystkie nagrania monitoringu zostały skonfiskowane przez armię.
Za doprowadzenie przed oblicze sprawiedliwości dwójki zbiegów wyznaczono nagrodę w wysokości 30 000 kredytów za każdego z nich. Wypłacona zostanie jednak tylko w przypadku dostarczenia ich żywych.