O rywalizacji pomiędzy poszczególnymi członkami Triumwiratu Sith wiadomo od czasu, gdy ten powstał. Już w chwili objawienia galaktyce istnienia odrodzonego Zakonu, Lordowie Darth Taerus, Darth Annihious oraz Lady Valkiriana walczyli między sobą o wpływy i władzę. Ten pierwszy został zastąpiony przez Golan-Theka, jego mrocznego ucznia, który według pogłosek miał zostać wskrzeszony po śmierci dzięki potędze Ciemnej Strony, lecz praktycznie w żaden sposób nie zmieniło to układu sił. Nikt z Triumwiratu nie dysponował wystarczającym poparciem, potęgą militarną czy też potęgą mistycznej Mocy, by w otwartej walce pokonać swoich dwóch przeciwników, ale jednocześnie też żaden z jego członków nie miał zamiaru zawierać przymierza z drugim wymierzonego przeciwko trzeciemu. Dlaczego? "Gdyby zostało tylko dwóch, zawsze istnieje opcja, że to nie ja wygram ostateczną rozgrywkę" - zapewne tak rozumują Mroczni Lordowie i Lady. Skąd zatem niespodziewane informacje o niepokojach dręczących planetę Korriban?
O zdanie zapytaliśmy profesora historii, Irvinga Oxforda. Jest to znany w całej cywilizowanej części galaktyki autorytet w sprawach Zakonu Sith oraz jego historii, uczestnik misji archeologicznych na Korriban i Ziost. "Możliwe, że Ciemna Strona całkowicie pochłonęła umysł jednego z Wielkiej Trójki i stracił on poczucie rzeczywistości" - tłumaczy - "Nie będąc w stanie realnie ocenić swoich szans w starciu z pozostałą dwójką mógł on chcieć dążyć do jak najszybszej konfrontacji, porwał za sobą swoich zwolenników i rozpoczął najzwyczajniejszą w świecie wojnę domową, czy raczej 'zakonną'. Jeśli właśnie tak się stało, oznacza to, że już niedługo Imperium Galaktyczne zostanie poinformowane o nowym Lordzie lub Lady zasiadającym czy zasiadającej na jego miejscu." Według profesora Oxforda przyczyną całego tego zamieszania jest Lady Valkiriana, gdyż w jego ocenie, jej spaczony, kobiecy umysł już dawno powinien się zachwiać pod wpływem mrocznej siły Ciemnej Strony. Poza tym, w ostatnim czasie to właśnie ona najdłużej przebywała na Korriban i mogła założyć, iż udało jej się zdobyć wystarczającą ilość zwolenników, by skutecznie obalić władzę Triumwiratu i wprowadzić w Zakonie matriarchat. Również i naszym zdaniem jest to najprawdopodobniejsza opcja, choć nie można wykluczyć ambicji Lorda Annihiousa jako przyczyny rozpadu - jest to Sith wystarczająco potężny, by zachwiać fundamentami obecnej organizacji kultu. Najmniejsze szanse miałby Lord Golan-Thek uważany przez wielu jedynie za cień jego mistrza, Darth Taerusa, którego wojenna flota (podarunek od zaprzyjaźnionego Imperium Galaktycznego) nie raz zmiotła rebelianckie okręty.
Biuro Imperatora na razie nie wydało w tej sprawie żadnego oświadczenia odnośnie ewentualnej interwencji na Korriban w celu przywrócenia porządku na planecie naszego najbliższego sojusznika w walce z Rycerzami Jedi. Osobiście wydaje mi się, że Alistair Tourville nie ma zamiaru mieszać się w wewnętrzne sprawy Zakonu Sith - zwłaszcza, że wciąż nie potwierdzono doniesień o jakiejkolwiek próbie sił między członkami Triumwiratu, a tym bardziej o wojnie domowej. Jestem przekonany, iż za kilka dni okaże się, że doszło raptem do kilku pojedynków między uczniami Lordów, a cała sprawa wróci do normy. Ponieważ zagrożenie nie wydaje się wielkie, osobiście postaram się polecieć na Korriban, by jak najszybciej zdać Państwu relację z wydarzeń.
Kurtis Howe