BHI.jpg
środa, 17 listopada 2010 12:53

Wystrzałowe Dziewczyny na szczycie!

WRITTEN_BY_MALE  Bounty Hunters Insider
Rate this item
(7 votes)

Zespół Knockout Girls na swoich koncertach gromadzi setki tysięcy fanów, sprzedaż płyt liczy w miliardach egzemplarzy i w żadnym wypadku nie zamierza opuścić szczytów list przebojów. Dziewczyny z kapeli doskonale wiedzą jak wykorzystać falę popularności, na jakiej się znalazły, a my mamy okazję oglądać narodziny nowej legendy muzyki.

Knockout Gilrs to pięć wystrzałowych dziewczyn, które swoją przygodę z muzyką "na poważnie" zaczęły sześć lat temu, gdy po raz pierwszy wystąpiły przed publicznością  w jednym z lokali na Coruscant. Od tamtego czasu skład zespołu nie zmienił się ani razu i jego członkiniami nadal są: Shanxi Tian (wokal), Elayne Greenback (gitara prowadząca), Sara Greenback (gitara, klawisze), Nakari Kaylak (gitara basowa) oraz Julie Nadeau (perkusja). Początkowo grały covery innych rockowych wykonawców, wśród których znalazły się takie legendy jak Good Company, Red Day, King czy Coronet Guns. Dziewczyny szybko jednak wypracowały swój własny styl łączący ostre brzmienia gitar sióstr Greenback, rozpoznawalne "chórki", głębię tekstów pisanych przez Julie i melancholijne ballady komponowane przez Elayne - wszystko to spięte fantastycznym głosem wokalistki. Swój pierwszy album, zatytułowany po prostu "Knockout Girls!" nagrały w roku 21 ABY, po dwóch latach grania po pubach, kantynach i klubach nocnych Coruscant. W dziesięciu piosenkach, jakie znalazły się na płycie, wciąż słychać było zapożyczenia od gigantów galaktycznego rocka, zaś samo wydawnictwo pozostało na rynku raczej niezauważonym. Mimo tego, Knockout Girls udało się podpisać kontrakt na serię występów w najpopularniejszych lokalach i mniejszych salach koncertowych, gdzie miały okazję pokazać swoje prawdziwe oblicze. Wydawać by się mogło, że ich sytuacja wiele się nie zmieniła - z otwartych na amatorów pubów, przeniosły się do nieco bardziej wymagających klubów, a ich największą publiką było raptem trzy tysiące osób zgromadzonych na osiedlowej imprezie. Ich świat obrocił się jednak pod koniec roku, gdy na ostatnim ze swoich koncertów zauważył ich Joey Enomar, wokalista zespołu The Enomars, który tak wspomina to wydarzenie:

"Po koncercie chłopaki z zespołu namówili mnie, żebyśmy skoczyli gdzieś się zabawić i wybór padł na nightclub "Beebleberry", gdzie akurat na żywo miał grać jakiś girls-band. Znając sławę tego lokalu, spodziewaliśmy się raczej grupki ledwo wyrośniętych, wygłupiających się na scenie striptizerek oblewających się litrami szampana. Ktoś z nas nawet zażartował, że chętnie zagra dla nich na gitarze, jeśli one zagrają mu na flecie. Biorąc pod uwagę niewybredność tego dowcipu, mógł to być... w sumie każdy z nas. Chyba wszyscy byliśmy tak samo zamurowani, gdy po półtorej godziny ich występu stwierdziliśmy, że chcemy więcej - laski zagrały naprawdę ostro. Dały do pieca przyćmiewając wszystkie tancerki pracujące w "Beebleberry", a na koniec miały jeszcze tyle bezczelności, by zauważyć naszą obecność i zaprosić do wspólnego zaśpiewania jakiegoś kawałka z naszego repertuaru. Celowo wybrałem "It's Rainy Girl", bo to najmniej znany utwór, który ukazał się jedynie jako B-Side debiutanckiego singla. Zagrały to z pamięci i jestem w stanie wybaczyć Shanxi, że poprosiła, bym sam zaśpiewał drugą zwrotkę, bo zapomniała jej tekst."

The Enomars zaprosiło Wystrzałowe Dziewczyny na swoje koncerty jako support, a po jakimś czasie nawet do wspólnego wykonywania jednej czy dwóch piosenek w czasie głównego występu. W ten sposób Knockout Girls zostały przedstawione szerszej publiczności, a "Wild Revolvers", ich drugi album z roku 22 ABY osiągnął status srebrnej płyty na Coruscant, zaś tytułowy utwór przez dwanaście tygodni utrzymywał się w pierwszej piątce na planetarnej liście przebojów. Nagrany na krążku materiał był zdecydowanie mniej "jednolity" niż ten z debiutanckiego albumu i sięgał zarówno po szybkie, dynamiczne "kawałki z pazurem", jak i akustyczne ballady, a nawet typowo jazzowe "After Midnight".  Shanxi TianZespół odbył tournee koncertowe grając w kilkudziesięciu miejscach na Coruscant i dając kilka występów na innych planetach Jądra. Właśnie wtedy publiczność miała okazję poznać zamiłowanie dziewczyn do widowiskowych performance'ów, w które zamieniał się każdy koncert grupy. Olbrzymie sceny, na jakich członkinie zespołu przebiegły kilometry (no, może z wyjątkiem Julie, ale niestety perkusja nie należy do najbardziej z mobilnych instrumentów), porażały rozmachem dekoracji, płomienie, sztuczne ognie, tysiące świateł, tancerki i niespotykany kontakt z publiką nadawały tym "przedstawieniom" niepowtarzalnego klimatu. Nic zatem dziwnego, że trzeci album Knockout Girls nagrany został w czasie ich koncertu na Coruscant już na początku następnego roku - nie tylko w wersji audio, ale i holowidu. 

Dziewczyny w żadnym wypadku nie zamierzały zwolnić tempa. Jak mówi Julie Nadeau "rok przerwy w wydawaniu albumów studyjnych to były i tak zbyt długie wakacje. Z wielką radością, olbrzymim zapałem i masą pomysłów weszłyśmy do studia w pierwszym kwartale 24 roku. Sesja była bardziej owocna niż same mogłyśmy podejrzewać, bowiem nagranego materiału starczyło na dwuczęściową płytę, która ukazała się dwa miesiące później. Muszę przyznać, że kawałki, jakie się na niej znalazły należą do najmocniejszych w naszym repertuarze. Do tego cholernie dobrze gra się je na żywo". "Illegal Ride", jak zatytułowano trzeci studyjny album grupy, na Coruscant osiągnął status podwójnej platyny, na Korelii platynowej i złotej płyty, zaś sprzedaż na Nar Shaddaa zaskoczyła wszystkich, gdy okazało się, że Knockout Girls zdobyły tam potrójną platynę i srebro. Listy przebojów zostały zdominowane przez "Take Me There" - utwór nieskomplikowany, wpadający w ucho i potrafiący wywołać uśmiech na twarzy swoim tekstem. Przez prawie miesiąc utrzymywał się na pierwszym miejscu większości list przebojów światów Jądra, o Księżycu Przemytników nie wspominając (gdzie spędził 16 tygodni na pierwszym miejscu i następne 39 w pierwszej dziesiątce). Niewiele gorzej radziły sobie "Rodian Smuggler", "Star Love" i wulgarne, ale niesamowicie popularne, "We Will F&#% You". Ta ostatnia piosenka w sposób dosadny oddaje stosunek Knockout Girls do senatu i zasiadających w nim polityków, cytując wypowiedź Sary Greenback, "gotowych wydymać ludzi, gdy tylko w grę będzie wchodził ich własnych interes". Trasa koncertowa objęła tym razem, nie tylko systemy leżące w centrum galaktyki, ale również odleglejsze planety - w tym oczywiście Nar Shaddaa w Przestrzeni Huttów.

Obecny rok nie był dla kapeli mniej pracowity niż poprzednie. Dziewczyny odbyły kolejne, tym razem dość krótkie, tournee po największych salach koncertowych Coruscant i Korelii, a następnie weszły do studia, by nagrać kilka utworów do komedii romantycznej "Ona czeka". Zarówno sam holofilm, jak i album ze ścieżką dźwiękową do niego, odniosły raczej skromny sukces, choć niewątpliwie nie pozwoliły nawet na chwilę zapomnieć o Knockout Girls. Kilka tygodni temu, w wywiadzie dla "Galactic Rock", Shanxi Tian powiedziała, że jeszcze przed końcem roku na sklepowe półki trafi piąty album (a czwarty studyjny) zespołu zatytułowany "Sweet Deadman". Na chwilę obecną niewiele wiadomo o tym, co na nim znajdziemy, lecz wokalistka zapewnia, że nie zabraknie ani dobrego, rockowego grania, ani akustycznych ballad. Jak sama zdradziła, w jednej z piosenek po raz pierwszy została zastąpiona przez inną członkinię zespołu - niestety nie wiadomo która z pań stanęła za mikrofonem.

Knockout Girls jest jednym z najpopularniejszych zespołów na planetach Jądra, ale swoich fanów ma również w innych rejonach galaktyki. Sukces zespołu opiera się przede wszystkim na umiejętnościach jego członkiń, lecz nie zdałyby się one na nic, gdyby nie niesamowite koncerty, które stawiają kapelę w ścisłej czołówce swojego gatunku. Nagrać utwór w studiu potrafi każdy - nawet, gdy nie umie śpiewać, grać i komponować, lecz artysta swoje prawdziwe oblicze pokazuje na scenie - a w tym Wystrzałowe Dziewczyny są najlepsze. Nie bez znaczenia jest też częstotliwość, z jaką nagrywają nowe płyty. Iluż to już widzieliśmy wykonawców, których debiutanckie albumy okazały się kasowymi sukcesami, ale jednocześnie były jedynymi w ich karierze? Znamy dziesiątki przykładów zespołów i wokalistów, którzy przestali wypuszczać nowy materiał, bowiem zajęli się wałkowaniem kilku(nastu) utworów na zmianę, nagrywaniem reklam dla towarzystw ubezpieczeniowych i producentów droidów, a przede wszystkim robieniem kasy w programach o celebrytach. Knockout Girls, zamiast uczyć się pilotować frachtowce na oczach miliardów widzów, wolą robić to, co robią najlepiej - uprawiać muzykę.

Barbra Dnasierts

Image Gallery

prstk.jpg