"Ka noota! Grot pleno ka Yarlo spulta?"
Tym rozmawiający na temat zaległych płatności
Prawa ręka Hutta Yarlo, a ostatnimi laty rzeczywisty mózg jego przestępczej siatki na Tatooine. Niektórzy uważają, że jest ograniczany przez Yarlo i jego pomysły. W interesach wyjątkowo stanowczy, nie przywykły do negocjacji stawianych przez niego warunków umowy - czy to z łowcami nagród czy przemytnikami. Mając na swój rozkaz wszystkich ludzi swojego szefa, jest najprawdopodobniej najgroźniejszą dżentlistotą na Tatooine, a już na pewno w Mos Espa.
Karierę rozpoczynał jako zwykły cyngiel wśród zbirów Hutta Zordo, lecz Yarlo szybko dostrzegł olbrzymi potencjał Rehala i zdołał wyrwać go swemu kuzynowi nim ten zorientował się w wartości Rodianina. Przez jakiś czas pełnił funkcję osobistego ochroniarza, by z czasem stać się szefem ochrony, a następnie wszystkich gangsterów na usługach Hutta Yarlo. W roku 57 po Bitwie o Yavin był już jednym z jego najbardziej zaufanych współpracowników i doradców, a niedługo potem zaczęto o nim mówić jako o prawej ręce. Teraz nierzadko określa się go mianem szarej eminencji mówiącej swemu szefowi co i jak ma robić lub władcy marionetek pociągającym za sznurki przywiązane do głowy i ogona spasionego, sześćsetletniego ślimaka z Nal Hutta. Prawdopodobnie, gdyby nie on, Zordo musiałby zastąpić Yarla kimś innym.
Pomimo pozycji, jaką zajmuje w przestępczym kartelu, stosunkowo łatwo się do niego dostać. Prawie zawsze osobiście dobija targu z łowcami nagród, przemytnikami i zwykłymi oprychami. Jakkolwiek dziwnie to brzmi, dba o wizerunek własny i jego szefa, niepozwalając by można było uznać ich za niesłownych. Sklepikarz, który płaci haracz ludziom Rehala, może być pewny, że nie spotka go żadna krzywda - a gdyby tak się stało, winowajcę czeka dużo gorszy los.
Złośliwi twierdzą, że przez lata administracyjnej pracy dla Huttów Tym Rehal upodobnił się do nich. Z wysportowanego faceta, jednego z najskuteczniejszych ochroniarzy Yarlo, stał się spasionym, powolnym typem, który rzadko wstaje z fotela, a gdy już to robi, jedynie po to, by wejść na platformę repulsorową. Choć zna basic, nie rozmawia w języku innym niż huttese czy rodese.
- Jego biuro znajduje się zaledwie kilka kroków od wejścia na tor wyścigowy Mos Espa.
- Podobno ma ciągoty do młodych Zeltronek. Niestety, szybko mu się nudzą, więc nieustannie płaci łowcom niewolników za nowe dziewczyny, maksymalnie szesnastoletnie. W grę wchodzą inne, atrakcyjne humanoidalne.
- Wiadomym jest, że płaci niemałe sumy każdemu, kto dostarczy mu materiały kompromitujące Hutta Yarlo. Nie wiadomo czy robi to, by chronić dobre imię szefa czy po to, by w przyszłości wykorzystać je przeciwko niemu.