Arkania, jedna z planet orbitujących wokół gwiazdy Olim w układzie Perave w sektorze Przestworza Sithów, niegdyś lokalizacja gigantycznej biblioteki starożytnego Imperium Sithów, z czasem stała się własnością innych potęg. Jej mroźne równiny przecinają lodowe kaniony i łańcuchy górskie kryjące w swych głębinach diamenty, wydobywane w pocie czoła przez sprowadzonych do roli niewolników Yaków. Tętniące życiem miasta rozciągają się od wydrążonych w lodzie i zmarzniętej ziemi tuneli aż po zaśnieżone wierzchołki gór skąd nad krajobrazem planety dominują strzeliste wieżowce należące do rodzinnych korporacji składających się na Arkaniańskie Dominium.
Największym z miast jest Adascopolis, założone milenia temu przez dawno wymarły ród Adasców, w swoim czasie najpotężniejszy z wielkich domów Arkanii, zachwyca równymi ulicami i wieżami inkrustowanymi diamentami odbijającymi światło Olim w ferii barw. W Adascopolis mają swoje przedstawicielstwa i laboratoria korporacje wyspecjalizowane w bioinżynierii. To tutaj znajduje się drugi co do wielkości port gwiezdny Arkanii i największa giełda w tym rejonie galaktyki.
Drugie co do wielkości miasto planety to Kanti, centrum rozrywki i produkcji dóbr luksusowych. To tutaj odbywają się coroczne Mistrzostwa Północnych Przyległości w Dejarik, które ściągają przybyszów z Wewnętrznych Rubieży i Kolonii. W ciągu dnia miasto rozbrzmiewa dźwiękami pracy jubilerów obrabiających wydobywane w czeluściach planety diamenty. Wyroby arkaniańskich mistrzów znajdują nabywców nie tylko pośród możnych planety, ale i klas wyższych całego Imperium. Nocą miasto oddaje się rozrywkom kultury wysokiej, wyższe kasty społeczne tłumnie odwiedzają pysznie ozdobione opery i teatry, tylko po to by potem przenieść się do klubów z równie wysmakowanym wystrojem, ale rozrywkami, których zażywanie wymaga znacznie więcej dyskrecji.
Novania ustępuje Adascopolis i Kanti wielkością, ale nie swoim znaczeniem. Największy port gwiezdny planety znajduje się właśnie tutaj i to przez Novanię przechodzi większość handlu międzygwiezdnego. Jest to najbardziej wielogatunkowe z miast Arkanii, tutaj znajduje się siedziba gubernatora planety, przedstawicielstwa obcych firm współpracujących z Arkanianami, imperialny garnizon oraz planetarna siedziba ISB. W lodowym kanionie sąsiadującym z portem gwiezdnym znajduje się zagłębie przemysłowe. Lokalne fabryki wytwarzają sprzęt medyczny i narzędzia używane w bioinżynierii od Kolonii aż do Światów Jądra.
Ustrój planety można określić mianem korporacyjnej oligarchii, w której rodziny zarządzające megakorporacjami zasiadają we władzach Arkaniańskiego Dominium. Najpotężniejsze z nich, jak niegdyś Adascowie, posiadają na własność całe miasta nad i pod powierzchnią planety, starając się podporządkować sobie kredytem, intrygą i technologią pozostałe domy.
Arkanianie, rodowici mieszkańcy planety od tysiącleci dominowali ekonomicznie i technologicznie nad tym rejonem galaktyki, niezależnie czy przyszło im uznawać władzę Sithów, Republiki Galaktycznej, Imperium, Nowej Republiki czy Drugiego Imperium. Arkanianie zawsze byli lojalną podporą kolejnych reżimów w zamian oczekując swobody w prowadzeniu swoich interesów i badań. Ich zaawansowana technologia, zasoby naturalne i finansowe czynią z nich użytecznych partnerów dla każdej siły pragnącej podporządkować sobie Północne Przyległości. Arkaniańscy naukowcy szybko zyskali sławę swym brakiem skrupułów w dziedzinie manipulacji genetycznych tworząc lub modyfikując takie gatunki jak Quermianie czy Yakowie, nie stronili również od eksperymentowania na własnym genomie tworząc obecnie wymarły podgatunek Arkanian – odpryski. Większość z tych gatunków była sprowadzana do roli niewolników, powodując w społeczeństwie napięcia prowadzące często do zbrojnych rewolucji. Ostatnia z nich wzniecona przez Arkaniańskich renegatów stawiała sobie za cel wyzwolenie Yaków. Została stłumiona przez jedi w 50 BBY. Od tego czasu na planecie panuje względny spokój utrzymywany za pomocą korporacyjnych służb bezpieczeństwa, imperialnego garnizonu i systemu kast. Władza wielkich domów przewodzących korporacjom wydobywczym i biotechnologicznym, niezmiennie wspierana przez imperialny aparat bezpieczeństwa, wydaje się być niezachwiana, ale wystarczy odpowiednio umieszczona iskra, by pośród Yaków i niższych kast ponownie zapłonął ogień buntu. Póki to nie nastąpi największym wrogiem rodzin panujących są one same, chętnie uciekające się do szpiegostwa przemysłowego, korporacyjnych przejęć, sabotażu czy morderstw, aby tylko osłabić pozycję rywali.
Arkania eksportuje diamenty, ale to nie bogactwa naturalne sprawiają, że Imperium chętnie wspiera obecny reżim swoimi siłami zbrojnymi i agentami ISB. Zainteresowanie badaniami genetycznymi sprawiło, że Arkanianie stali się obok Kaminoan jednymi z czołowych ekspertów w dziedzinie klonowania. Megakorporacje blisko współpracują z imperialnym reżimem hodując w podziemnych laboratoriach kolejne partie rekrutów uzupełniających imperialne wojska oraz organy na przeszczepy dla rządowych oficjeli. Pośród niższych kast arkaniańskiego społeczeństwa można usłyszeć plotki o tym, że w ostatnim czasie miejscowi kloniarze zachęcani przez swoich imperialnych mocodawców poczynają sobie co raz śmielej eksperymentując z nowymi metodami klonowania, które byłyby efektywniejsze. Tym opowieściom zwykle towarzyszą wypowiadane szeptem świadectwa o potwornych skutkach ubocznych i nieudanych efektach tych badań zamieszkujących najciemniejsze czeluście planety.
____________________________________________________________________________________________________