Jak donosi biuro informacji publicznej na Jarmollen, w sektorze Ord Mantell, namierzona została grupa uchodźców z Taris.


 

     Jak donosi biuro informacji publicznej na Jarmollen, w sektorze Ord Mantell, namierzona została grupa uchodźców z Taris. Grupa blisko setki dżentelistot zamieszkała w dżungli w obozowisku zbudowanym z prymitywnych chat, namiotów i frachtowców. Służby ISB podążały ich tropem od Taris przez wiele układów. Obecnie na miejscu znajdują się już służby sanitarne i pomoc medyczna. Wszyscy zatrzymani zostaną przebadani i zostaną tymczasowo wysłani do wyspecjalizowanego obozu przejściowego. Niestety u kilku zatrzymanych stwierdzono symptomy rozwijającej się zarazy. Lekarze otoczyli te osoby najlepszą możliwą opieką medyczną.
     Pojawienie się służb ISB w tym obozie nie mogło być lepiej umiejscowione w czasie. Główny Inspektor Służb Sanitarnych stwierdził, że wciągu kilku kolejnych dni praktycznie cała populacja uległa by zarażeniu a w ostateczności do przemiany i - w dalszej perspektywie - do rozprzestrzenienia się zarazy na kolejnej planecie. O tym jak bardzo jest to niebezpieczne nikomu nie trzeba mówić.

     Imperialne Służby Bezpieczeństwa apelują do wszystkich mieszkańców Galaktyki o to by nie ukrywać uchodźców z Taris. Potajemne pomaganie im, umożliwianie uniknięcia kontroli czy jakiekolwiek działanie, które sprawi, że osoby takie ujdą przed ISB może tylko sprowadzić jeszcze większą katastrofę. Zaraza może rozwijać się w postępie geometrycznym.
ISB wraz z pozostałymi służbami Imperium szykują zakrojoną na szeroką skalę kampanię edukacyjną o zarazie z Taris.

     Pamiętaj: Ty dzisiaj pomożesz uchodźcy a on jutro zagryzie Ci dziecko.

 

Dział: Holonet

 

Dramat Taris doczekał się kolejnej odsłony, bowiem służby imperialne zidentyfikowały duże zgrupowanie zarażonych osób na stacji Etros K-20. Zaraza Rakghouli zdziesiątkowała przeszło 80% stanu załogi i przebywających tam uchodźców z Taris. .

 


 

 

 

     Dramat Taris doczekał się kolejnej odsłony, bowiem służby imperialne zidentyfikowały duże zgrupowanie zarażonych osób na stacji Etros K-20. Zaraza Rakghouli - w momencie przybycia oddziałów porządkowych i służb epidemiologicznych - zdziesiątkowała przeszło 80% stanu załogi i przebywających tam uchodźców z Taris.
     Działania porządkowe na stacji zajęły blisko tydzień i obecnie można uznać, że tamtejsze zagrożenie zostało zlikwidowane. Ocaleni mieszkańcy stacji zostali z niej ewakuowani i - ze względów bezpieczeństwa - przeniesieni do tymczasowych obozów gdzie zostaną poddani obserwacji medycznej. Zgodnie z zapewnieniem funkcjonariuszy Imperium osoby te zostaną w późniejszym terminie zwrócone społeczeństwu a zastosowana procedura jest standardową w takiej sytuacji. "Rozumiemy, że nie jest to rozwiązanie wygodne i szczególnie przyjemne, jednak, w obliczu tak poważnej tragedii jaką jest Zaraza Rakghouli dobro ogółu społeczeństwa musi przeważać nad dobrem niewielkiej grupy. Nie możemy pozwolić na to, by względy emocjonalne brały w tym momencie górę. Wszyscy musimy być silni i zjednoczeni".
      Stacja obecnie pozostaje zamknięta i dostęp do niej mają tylko ekipy badawcze. Nieoficjalnie mówi się o tym, że stacja zostanie zniszczona. Informacja ta wydaje się być wiarygodna, tym bardziej, że w pobliżu stacji pojawił się gwiezdny niszczyciel "Thunderstruck II".
      Przy okazji władze Imperium apelują do wszystkich służb celnych galaktyki, o to by dokładnie kontrolować statki, które będą pojawiać się w najbliższej przyszłości w portach kosmicznych. Ciągle nie odnaleziono kilkudziesięciu zarejestrowanych frachtowców, które w momencie wybuchu zarazy znajdowały się na Taris. Osoby, które znajdują się na tych statkach mogą być nosicielami Zarazy.

Dział: Holonet

Od jakiegoś czasu obserwujemy z napięciem wydarzenia rozgrywane na Taris. Obecnie sytuacja weszła w zupełnie nową fazę, a na Taris i cały układ wprowadzono blokadę. Jak do tego doszło i co właściwie się wydarzyło?


        

   

      Spieszymy z relacją gorących wydarzeń, które są na ustach obywateli całego Imperium. Wspominaliśmy już o tym, że na Taris wybuchła zaraza rakghuli, która wywołała powszechną panikę wśród mieszkańców planety oraz w rezultacie doprowadziła do dramatycznych wydarzeń na orbicie, kiedy rzesza statków postanowiła przełamać blokadę nałożoną przez władze imperialne, starające się zapobiec właśnie takim zdarzeniom. Nie wiadomo ile statków uciekło i na ilu może znajdować się uśpiona zaraza, ciężko jest również doliczyć się statków zniszczonych przez oficerów gwiezdnego niszczyciela, którzy chcąc chronić resztę galaktyki przed rozprzestrzenieniem się zarazy zostali zmuszeni do zlikwidowania zagrożenia. Wszystkie statki, które nielegalnie opuściły układ są obecnie poszukiwane, w celu natychmiastowego wyeliminowania zagrożenia, a władze postawiły wszystkie swoje siły w stan alarmowy. Kwestia zarazy jest niezwykle ważna i trzeba temu zaradzić.

      To jednak nie jedyne wydarzenia, które wstrząsnęły posadami naszej cywilizacji. Krótko po brawurowej ucieczce i masakrze jaka rozegrała się na orbicie, z nieznanych przyczyn eksplozji uległ sam gwiezdny niszczyciel. Nie wiadomo czy winą można za to obarczyć awarię, czy może uległ on zniszczeniu w wyniku starć na orbicie. Wiele z uciekających statków nie szczędziło sił i sposobów ostrzeliwując wszystko i wszystkich, byleby uciec z układu. Liczba ofiar jest nieznana, szacuje się jednak, że załoga imperialnego niszczyciela mogła liczyć nawet kilka tysięcy osób. Ile z nich się uratowało?

      W następstwie tych tragicznych wydarzeń Imperator w trybie natychmiastowym zarządził blokadę układu Taris. Nikt nie ma prawa na opuszczanie planety, jak również nikt nie może do układu wlecieć nie mając do tego szczególnych uprawnień. Z tego też powodu nie jesteśmy w stanie stwierdzić co obecnie dzieje się na planecie i jak dalej toczą się wydarzenia. Ile osób ginie na planecie w wyniku ataków rakghuli? Co dalej będą robić władze i jakie kroki podejmą? Tak drastyczne następstwa nikomu z nas nawet nie przyszłyby na myśl, jednak nasza władza się nie patyczkuje - powzięto wszelkie środki byleby przywrócić poprzedni stan. Z łatwością można było zauważyć ruchy wojska, które zostało skierowane w stronę Taris.

      Jak dalej rozwinie się sytuacja? Czekamy na komentarz z Coruscant, wyjaśnienie blokady oraz to, ile może ona potrwać. Co planują zrobić i jak pomóc mieszkańcom Taris? W dalszym ciągu będziemy śledzić te wydarzenia, które przybrały tak niepokojący kształt, a obywateli przestrzegamy przed nieprzemyślanym kierowaniem się w tamtą stronę - władze centralne przestrzegają przed wysokimi konsekwencjami, jakie można w ten sposób ponieść.

Mea Vasco


Dział: Holonet

 

W wyniku powszechnej paniki na Taris, doszło do szeregu nieszczęśliwych wypadków, a najstraszliwszym z nich była istna rzeź, która dokonała się na orbicie planety, z powodu nieopisanego rozgardiaszu do jakiego przyczynili się uciekający.


        

      Spieszymy z najnowszymi doniesieniami związanymi z rozprzestrzeniającą się zarazą rakghuli na Taris. Jakiś czas temu zostało wspomniane o tym, że wielka rzesza tych plugawych stworów wydostała się na górne partie miasta, zalewając mieszkańców i budzą powszechny popłoch, przerażenie oraz roznosząc wokół śmierć. Niestety póki co zaraza rozprzestrzenia się bardzo szybko, nawet pomimo natychmiastowej reakcji ze strony służb imperialnych. W całym tym przedsięwzięciu dużą przeszkodą na jaką napotykają są sami mieszkańcy Taris.

      Gdy tylko pierwsze plotki doszły do ludzi i wszelkich istot, rozpoczęła się dzika gonitwa, będąca próbą ucieczki przed zarazą i potworami. Panika sprawiła, że na planecie zapanował chaos, mieszkańcy zaczęli się tratować w ucieczce, w powietrzu zaroiło się od pojazdów, które w bardzo krótkim czasie spowodowały ogromne korki. Pojazdami czy pieszo wszyscy chcieli przedostać się do kosmoportu, aby wydostać się z planety, nie zważając na fakt, iż władze zaprowadziły blokadę, przez co żadnej statek nie ma prawa na opuszczenie orbity. Nikogo to jednak nie powstrzymało, a już niedługo po ogłoszeniu informacji, nad planetą zaroiło się od statków, które chciały uciec.

      Władze stanęły na wysokości zadania, blokując drogę i starając się przeprowadzać kontrolę, nie chcąc dopuścić do tego, by jakikolwiek statek, w którym mogło znajdować się zagrożenie w postaci kogoś zarażonego, wydostał się z układu. Bardzo szybko jednak powstał chaos, statki postanowiły przełamać blokadę i nielegalnie, bez zezwolenia i poddaniu się skanowaniu, skoczyć w nadprzestrzeń.

      Żołnierzom nie pozostało nic innego jak oddać strzały do buntowników i powstrzymać ich przed ucieczką. Na orbicie doszło do prawdziwej rzezi, a władze porządkowe starały się jak mogły by nie dopuścić do rozprzestrzenienia się nieszczęścia tłumiąc zapędy osób niepodporządkowanych.

      Niestety – pomimo pewnej i zdecydowanie słusznej interwencji władz, kilku statkom udało się zbiec. Z naszych informacji wynika, że władze już podjęły pościg za uciekającymi, aby w pełni wyeliminować zagrożenie i zapewnić nam wszystkim bezpieczeństwo. Służby centralne z Coruscant są pod tym względem jednogłośne – nie można dopuścić do rozprzestrzenienia się zarazy! Każdy podejrzany o zarażenie będzie traktowany jak potencjalne zagrożenie i natychmiastowo wyeliminowany.

 

 

 

Dział: Holonet

 

Taris opanowała zaraza rakghuli. Już w przeciągu kilkunastu minut zapanował chaos i panika, które lotem błyskawicy rozprzestrzeniły się na całą planetę. Przerażeni mieszkańcy starają się uciec przed śmiercią, a władze ruszyły do akcji pacyfikacyjnej, dążąc do opanowania sytuacji.


   

     Panika opanowała Taris! Wieki minęły, kiedy ostatnim razem mieliśmy do czynienia z podobną sytuacją. Jak grom z jasnego nieba doszły nas słuchy o tym makabrycznym wydarzeniu, jakim jest wydostanie się bestii zwanych rakgulami na wyższe partie planety. Te niemal mityczne stwory, którymi nasi rodzice straszyli nas jako małe dzieci, właśnie panoszą się po mieście, siejąc chaos, zniszczenie i śmierć. Nikt nie wie jak to się stało, że bestie się wydostały – przypadek? Nieszczęśliwy wypadek? Świadoma ingerencja? Cokolwiek by to nie było, Taris stanęło na krawędzi globalnej katastrofy, a ludzie w panice starają się uciec z planety.

     Krótko przypomnijmy najważniejszą charakterystykę tych bestii. Rakghule to istoty, o których pochodzeniu niewiele wiadomo. Od wieków zamieszkiwały one najniższe partie planety, tak zwane podmiasto, a ich głównymi cechami wyglądu jest zdeformowane i gnijące ciało, z wielką paszczą ostrych zębów i kończynami z równie ostrymi pazurami. Nie wiadomo o nich wiele, jednak to, co przeraża w tych bezmózgich bestiach jest fakt, iż zranienia czy ugryzienie przez rakghula powoduje natychmiastowe zarażenie i przemianę w tę bestię, stąd też ich ataki nazywane są „zarazą”. Ofiary jeżeli nie umierały, to przemieniały się w swoich oprawców i tak coraz bardziej szerzyła się ich populacja.

     Władze Imperium od razu przystąpiły do ataku. Już w pierwszych minutach, gdy zaczęły pojawiać się zawiadomienia o zarazie, władze wysłały oddziały wojska do zwalczenia bestii i zmuszenia ich do wycofania. Ludzie jednak wpadli w panikę i rozpoczęła się masowa ucieczka, co niestety powoduje dodatkowy chaos i utrudnia organom porządkowym działania. Ludzie i istoty wszelkich ras udają się do kosmoportu, nierzadko tratując się nawzajem. Ulice miasta są zatłoczone i zakorkowane, a wszędzie widać obraz nędzy i zniszczenia, jakie dokonują nie tylko bestie, ale i sami mieszkańcy.

     W związku z powyższym zarządzono także blokadę planetarną, aby nie dopuścić do rozszerzenia się zarazy rakghuli. Przypominamy – wystarczy jedna zarażona osoba, by doszło do eskalacji, a trzeba dodać, że przemiana po zarażeniu nie następuje od razu. Może minąć nawet kilkanaście, do kilkudziesięciu minut nim to nastąpi, a gdy już się zacznie, nie ma odwrotu. Nie można dopuścić do tego, by zaraz wydostała się poza planetę.

     Apelujemy o zachowanie spokoju i rozsądek! Pozwólmy władzom działać! Zostańcie w domach, zabarykadujcie się i czekajcie! A wszystkich planujących przylot na Taris ostrzegamy o niebezpieczeństwie! O wszelkich postępach i zmianach w aktualnej sytuacji będziemy Państwa informować na bieżąco w naszym specjalnym paśmie informacyjnym.


 

 

Dział: Holonet

Nad Taris wprowadzono wzmożoną kontrolę celną

Dział: Holonet

Wrogowie Imperium zostali osaczeni i unieszkodliwieni przez siły porządkowe Taris. Nikt nie zginął, poza dwójką poszukiwanych.

Dział: Holonet

Silverstellar Transport to dotychczas zajmowało się jedynie logistyką, dystrybucją towarów pomiędzy światami Jądra, Sektorem Korporacyjnym i Zewnętrznymi Rubieżami. Olbrzymie frachtowce przywożące na Naboo czy Dantooine droidy i elektronikę, a zabierające stamtąd żywność sprzedawaną później na Coruscant są najczęstszym obrazkiem kojarzącym się z tą firmą. W najbliższym czasie może się to zmienić, bowiem zarząd spółki zdecydował o rozszerzeniu profilu działalności i wprowadzeniu połączeń pasażerskich.


Jako pierwsze uruchomione zostanie połączenie na trasie Coruscant – Anaxes – Carida - Nak Shimor – Taanab. W tym samym tygodniu Silverstellar do dyspozycji pasażerów odda lokalne połączenia pomiędzy planetami w Sektorze Corusca. Ceny zależeć mają od tego jak wcześnie uda nam się zakupić bilet – pierwsi pasażerowie będą mogli podróżować pomiędzy Coruscant i Anaxes już za jeden kredyt plus jeden kredyt opłaty rezerwacyjnej. Każdy kolejny klient Silverstellar na danym kursie będzie musiał zapłacić już więcej. Aleesha Bryant

Jak zapewnia Aleesha Bryant, trzydziestosześcioletnia prezes Silverstellar Transport, firmie zależy na połączeniu niskich cen i komfortu podróży. Pasażerowie, oprócz miejsca w statku, w cenie biletu otrzymają również bezpłatny dostęp do sieci HoloNetu, a na pokładzie serwowane będą posiłki i napoje w przystępnych cenach – powiedziała na konferencji prasowej. 

Na holonetowej stronie przewoźnika zarezerwować można już bilety na trasach, które mają zostać uruchomione w drugiej kolejności – na trasie Coruscant – Taris, Taris – Bonadan, a także Coruscant – Korelia – Duro. W ciągu najbliższych tygodni standardowych Silverstellar będzie informował o kolejnych połączeniach pasażerskich. Aleesha Bryant zapowiedziała także, że w niedługim czasie przedstawiona zostanie luksusowa oferta firmy przeznaczona dla klientów, którym zależy na wyjątkowym komforcie podróży połączonym z prowadzeniem interesów w drodze.

W galaktycznej skali Silverstellar nie jest ani liderem, ani tym bardziej gigantem w branży, choć gwałtowny rozwój i nieustanne inwestycje pozwalają sądzić, że spółka ma ochotę zostać okrzykniętą jedną z najszybciej rozwijających się. W ciągu niecałych pięćdziesięciu lat standardowych firma przeobraziła się z małżeńskiej działalności gospodarczej opartej na zardzewiałym trampie w nowoczesne, sprawnie zarządzane przedsiębiorstwo logistyczno-transportowo-handlowe, na którego flotę składa się już ponad dwieście frachtowców i kilkanaście promów pasażerskich.

W zeszłym roku Silverstellar Transport udało się wygrać serię przetargów na obsługę logistyczną producentów żywności na Naboo. Szacuje się, że łączna wartość kontraktów podpisanych przez Aleeshę Bryant w tym tylko roku opiewać może nawet na miliard kredytów. Spółka na początku tego roku zadebiutowała na galaktycznej giełdzie, gdzie pierwszego dnia jej akcje osiągnęły wartość 42 cr, by po miesiącu osiągnąć pułap 67 cr. Dziewięćdziesiąt procent akcji należy do Aleeshy, Jasona i Davida Bryantów – dzieci założycieli firmy. Eksperci spodziewają się, że w najbliższym czasie akcje Silverstellar znów pójdą w górę i wtedy rodzeństwo może zechcieć sprzedać część z nich.

Yvonne Cinn

Silverstellar logo

Dział: Holonet

 Masakra w Dolnym Mieście! Tajemnicza kobieta oraz jej towarzysz sieją postrach!


Kilka chwil temu dotarła do nas informacja o przerażającej rzezi, jaka miała miejsce w Dolnym Mieście. Zaledwie prze kilkoma dniami głośno było na temat tajemniczego szaleńca, który wysadził imperialny czołg, a teraz ponownie Dolne Miasto stało się miejscem strasznych wydarzeń.
Z relacji imperialnego oficera wynika, że młoda kobieta oraz jej towarzysz odpowiedzialni są za bezlitosny mord na niewinnych i bezbronnych cywilach. Pojawiające się plotki, jakoby mamy tu do czynienia z działaniem Jedi, dementowane są przez Larka Imrena – badającego sprawę przedstawiciela Armii Imperialnej:

    "Jesteśmy świadkami ogromnej tragedii, na którą trudno znaleźć usprawiedliwienie. Nagranie, które wpadło w nasze ręce jest na tyle drastyczne, że zdecydowaliśmy się nie ujawniać go opinii publicznej. Jasno daje ono do zrozumienia, z jak niebezpieczną i pozbawioną ludzkich uczuć kobietą mamy do czynienia. Jej towarzysz również jest niezwykle groźny, a z ostatnich informacji wynika, że to właśnie on może być odpowiedzialny za atak na oddział imperialny w czasie potyczek między gangami. Równocześnie chciałem sprostować pojawiające się plotki, jakoby któryś z przestępców był jedi. Jedi są reliktem przeszłości, mitem, dla którego nie ma już miejsca w naszej rzeczywistości, wolnej od wojen i ucisku. Działania Armii Imperium były w tym wyjątkowo skuteczne i nie ma mowy o pomyłce. Rodziny zmarłych zapewniam, że ujęcie zbiegów jest naszym priorytetem i uczynimy wszystko, by odpowiedzieli za swoje czyny."

Lark Imren – oficer Armii Imperialnej

Za dwójkę przestępców została wyznaczona nagroda po 10 000 cr na głowę. Są oni śmiertelnie niebezpieczni oraz dobrze uzbrojeni. Wszelkie informacje na ich temat powinny być zgłaszane władzom imperialnym, jednocześnie ostrzega się osoby cywilne, by dla własnego bezpieczeństwa unikały z nimi bezpośredniej konfrontacji.

MasakraWDolnymMiescie

opis wydarzenia znajdziesz tutaj: http://mglawicamocy.pl/viewtopic.php?f=170&t=2016&start=120#p48592

Dział: Holonet
Strona 1 z 2