Przed ośmioma miesiącami odkryto tajne laboratorium zorganizowane w jednym z magazynów w najniższych poziomach Courscant. W laboratorium tym znaleziono martwe ciała ludzkich dzieci. Wszystkie te dzieci - jak stwierdziła komisja medyczna podczas oględzin - pochodziły z ciąż bliźniaczych lub trojaczych. Trop który wtedy podęli śledczy prowadził do wysoko postawionego polityka Imperium. Ze względów na dobro śledztwa tożsamość polityka nie została wtedy ujawniona. Naszym dziennikarzom udało się jednak ustalić, że chodziło o wpływowego człowieka ojca wielodzietnej rodziny o szanowanym i wpływowym nazwisku.
Dzisiaj można już śmiało powiedzieć, że chodziło o Joela Shelley'a. - wpływowego i majętnego człowieka obracającego się w świecie najwyższej polityki Courscant. Dlaczego dopiero teraz można podać oficjalnie jego nazwisko do wiadomości społeczeństwa? Ponieważ - jak donosi Wydział Śledczy Służb Bezpieczeństwa Imperium - sprawa została zamknięta ze względu na brak dowodów łączących Pana Shelley'a z tymi makabrycznymi morderstwami. Tym samym podejrzany został oczyszczony z zarzutów i jego tożsamość przestała być chroniona przepisami prawa. Wydział Śledczy podaje też, że wszystkie poszlaki okazały się być fałszywymi tropami i dopóki nie pojawią się nowe dowody i tropy w kwestii tajemniczego laboratorium sprawy nie da się rozwiązać.
Próbowaliśmy porozmawiać z Panem Joelem ale ani on, ani nikt z jego licznej rodziny, nie chciał się zgodzić na przeprowadzenie wywiadu. Z pewnością był to trudny okres dla rodziny i potrzebuje ona w tym momencie spokoju i wytchnienia w związku z czym niechęć do udzielania wywiadu wydaje się być zrozumiała.