Dostaliśmy właśnie wiadomość z ostatniej chwili, pochodzącą od naszego korespondenta z Tionu o prawdopodobnym zamachu terrorystycznym skierowanym przeciwko personelowi wojskowemu Imperium. Wiadomość ta nie jest pewna, gdyż prócz samej eksplozji, która miała miejsce w centrum miasta w jednym z barów nic nie zostało dokładnie ustalone. Źródło samej eksplozji również nie jest znane, jednak jego siła wskazuje, na to, ze nie był to przypadek, a raczej zaplanowana akcja przez lokalnych terrorystów, którzy uważają się za ruch oporu. Krótkie zeznania wstrząśniętych świadków informują o tym, że sekundy przed samą eksplozją pod bar podjechał cywilny śmigacz z którego w kierunku baru wybiegł mężczyzna. Po samej eksplozji ten sam mężczyzna ewakuował z miejsca zdarzenia dwóch wysokich rangą oficerów Imperium, którzy byli nieprzytomni lub martwi i odjechał w nieznanym kierunku. Świadkowie podkreślają również że w tym samym barze znajdowało się znacznie więcej wojskowych, niestety opisy miejsca zdarzenia są wstrząsające i prawdopodobnie większość ludzi zgromadzonych w środku nie miało prawa tego przeżyć. W czasie pisania tego tekstu trwa jeszcze akcja gaśnicza, do sprawy powrócimy na pewno w najbliższym czasie.

Muunilinst jeden z najważniejszych ośrodków Imperium. To właśnie tutaj przez pamiętny zamach na życie Imperatora, który zamiast niego pochłonął istnienia dziesiątek dzieci, rozpoczęła się wojna. Jednak ten artykuł nie został napisany aby obwiniać Republikę za obecny stan rzeczy, ale po to aby pokazać, że Imperium nigdy nie pragnęło konfliktu zarówno wśród najwyższych władz jak i zwykłych obywateli. W tym samym miejscu, pod samym pałacem, tysiące ludzi rozpoczęło swój marsz antywojenny ciągnący się po głównych ulicach Imperialnego miasta. Cały pochód był pokojowy i obył się bez zbędnych incydentów, za co można podziękować siłom porządkowym, które skutecznie likwidowały wszelkie ogniska skrajnych nacjonalistów i agresywnych zwolenników tej bezsensownej wojny. Najwyższe władze po wpłynięciu wniosku o zalegalizowanie samego marszu, nie tylko pozwoliły na jego odbycie się, lecz brały także czynny udział przy jego organizacji.

Cała redakcja Imperial Guardian oraz prawdopodobnie większość populacji wspaniałego Imperium popiera podobne akcje, które mają na celu przekonać Nową Republiką o przejściu na dyplomatyczną ścieżkę i zakończeniu tego konfliktu.

Yuran Kovaiev, po niezwykłym sukcesie kasowym "Zapomnianych", nie tylko nie ma zamiaru spoczywać na laurach, ale nawet robić sobie przerwy od pracy. W wywiadzie dla holonetowego portalu dla kobiet poinformował o tym, że już pracuje nad scenariuszem kolejnego obrazu. Słynny reżyser i scenarzysta w jednej osobie, nie zdradził jeszcze żadnych istotnych szczegółów dotyczących fabuły jego nowego filmu, ale zapewnił, że tym razem ma zamiar postawić, nie tylko na zawarte w nim treści, ale również akcję i efekty specjalne. Zapytany czy będzie to "wojenniak" skierowany przede wszystkim ku męskiej części populacji, potwierdził to przypuszczenie. Kovaiev powiedział też, że opowiedziana historia miejsce będzie miała w równoległej galaktyce, na planecie gdzie cywilizacja nie odkryła jeszcze napędu nadświetlnego.

Przypomnijmy, że ostatni film Kovaieva, "Zapomniane" wciąż znajduje się na pierwszym miejscu imperialnego Box Office, a także na drugim w jego republikańskim odpowiedniku.

Imperialna Marynarka po raz kolejny rzuciła siły Nowej Republiki na kolana. Śmiały rajd, którego celem były stocznie na orbicie Fondora, zakończył się sukcesem. Jedyną odpowiedzią republikańskiej admiralicji jest miotanie bezpodstawnymi oskarżeniami o łamanie konwencji wojennych.

Policyjne służby na Bastionie odnotowały kolejny znaczący sukces - tym razem rozbito szajkę narkotykową liczącą prawie sto osób i skonfiskowano towar o wartości dwóch milionów kredytów. To największa, zarekwirowana ilość nielegalnych używek w historii planety. Grupa rozprowadzała przede wszystkim błyszczostym, igiełki śmierci i kassoti, jednak według oświadczeń komendy głównej, rodzajów nielegalnych substancji sięga około czterdziestu (!). Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, choć aresztowano najważniejszych członków gangu, w tym jego przywódców i laborantów, na wolności wciąż pozostaje część tzw. dilerów, którzy zajmowali się sprzedażą towaru w terenie. Policja twierdzi, że wyłapanie ich nie potrwa dłużej niż tydzień.

Imperialna armia po raz kolejny ukazuje swoje ludzkie oblicze, starając się przełamywać negatywny wizerunek stworzony przez rebeliancką propagandę. Szturmowcy odwiedzili największy sierociniec na Bastionie, by spędzić cały dzień z mieszkającymi tam dziećmi. Każdy z podopiecznych placówki miał okazję dotknąć prawdziwej zbroi szturmowca, a także obejrzeć słynne karabiny E-11 (oczywiście niezaładowane). Po przełamaniu pierwszych lodów, ulegając namowom dzieci, żołnierze naprędce zorganizowali turnieje sportowe i sami wzięli w nich udział. Ponieważ drużyny były mieszane, każdy miał okazję stanąć zarówno naprzeciw jednemu z gości, jak i grać u boku drugiego. "To była naprawdę świetna zabawa",  jak wspomina kapral Werson. Mamy nadzieję, że takich akcji będzie więcej!

W ostatnich dniach miał miejsce proces trzech oficerów okrętu Marynarki Imperium, którzy próbowali uprowadzić jednostkę z całą załogą i prawdopodobnie przejść na stronę wroga. Całe zdarzenie miało miejsce podczas jednej z potyczek na linii frontu, kiedy formacja patrolowała przestrzeń i natknęła się na siły Nowej Republiki. Według oficjalnego raportu, okręt najpierw przestał odpowiadać na wezwania i rozkazy, po jakimś czasie zaczął oddalać się od formacji i nie otwierał ognia do napastnika.W końcu okręt całkowicie wyłączył silniki, jak się później okazało bohaterska postawa załogi oraz reszty wiernych i lojalnych oficerów zapobiegła dezercji. Zdrajcy zostali aresztowani i przekazani żandarmerii, która dostarczyła ich przed sąd wojskowy. Rozprawa była krótka i po odczytaniu zeznań załogi, sędzia oraz ławnicy nie mieli wątpliwości iż jedynym słusznym wyrokiem jest kara śmierci. Wymierzenie wyroku miało miejsce następnego dnia.

Wczoraj na Bastionie, stolicy wielkiego Imperium Galaktycznego, odbyła się uroczysta defilada wojsk lądowych. Mieszkańcy planety mieli okazję na żywo obejrzeć równe szeregi szturmowców - prawdziwej dumy naszej armii, najnowocześniejsze czołgi i maszyny kroczące, spośród których największy entuzjazm wywołały majestatyczne transportery piechoty AT-AT. Pokaz wojsk uświetniła elitarna eskadra myśliwców TIE Defender - jej przelot nad miastem oglądały tysiące widzów. Defiladę swoją obecnością zaszczycił sam Imperator, którego witano okrzykami uwielbienia i poparcia. Armia spodziewa się, że tego typu prezentacje zachęcą młodych mężczyzn do wstępowania w jej szeregi.

Przywódca terrorystycznego ugrupowania na planecie Bonadan został wyeliminowany przez grupę doskonale wyszkolonych łowców nagród. Imperium Galaktyczne, dbając o dobro swoich obywateli, a także przestrzegane prawa i sprawiedliwości, już kilka miesięcy temu wystawiło list gończy za Henri'm Armandem, nazywającym się liderem bojowników o wolność planety. Te górnolotne słowa były jednak jedynie maską dla jego przestępczej działalności wymierzonej przeciwko prawdzwiej władzy i woli społeczeństwa, które z własnej woli, wraz z pozostałą częścią Sektora Korporacyjnego, oddało się w bezpieczne ramiona Imperium Galaktycznego. Miejmy nadzieję, że śmierć Armande'a oznacza koniec kłopotów dla bezbronnych mieszkańców tej planety.