Republikańska flota, po zaciętej walce w systemie Taris, wycofała się pod naporem imperialnych Gwiezdnych Niszczycieli. Pomimo dużej siły ognia i wsparcia obronnych baz orbitalnych, nie było szans na zwycięstwo w tej bitwie. Teraz utrzymanie planety zależy od odciętych, pozbawionych kontaktu z naczelnym dowództwem i otoczonych przez przeważające siły wroga, żołnierzy wojsk lądowych.
Wszelki kontakt z Taris został przerwany z chwilą, gdy imperialna flota inwazyjna rozpoczęła atak na planetę. Ostatnią wiadomością, jaką wysłali obrońcy było wołanie o pomoc.
Wszystko wskazuje na to, że niedługo senatorowie mogą stanąć twarzą twarz z nowym kryzysem, gdyż planety rejony galaktyki zwanego Wewnętrznymi Rubieżami otwarcie deklarują brak poparcia dla Republiki i żądają przyznania większych uprawnień Najwyższemu Kanclerzowi.
Tak naprawdę chyba nikt z nas się nie spodziewał, że systemom dotychczas należącym do CSA, uda się utrzymać swoją niezależność od Imperium Galaktycznego, lecz wiadomość o upadku ostatniego punktu oporu przed tyranią wstrząsnęła całą społecznością Nowej Republiki.