NRD.jpg
środa, 08 września 2010 22:13

Kolejne klęski na froncie

WRITTEN_BY_MALE  New Republic Daybreak
Rate this item
(0 votes)
Pomimo zapewnień polityków i głównodowodzących naszymi siłami zbrojnymi, ofensywa Imperium wcale nie została zatrzymana, zaś flota Nowej Republiki w rozsypce wycofuje się w stronę światów jądra.

KOLEJNE KLĘSKI NA FRONCIE

 

Dopiero teraz dotarły do nas meldunki z planet, które jako pierwsze padły ofiarą imperialnego ataku. Okazuje się, że kapitanowie republikańskich okrętów częściej zostają zmuszeni do odwrotu niż stanięcia do walki. Dobrym przykładem są Dantooine i Gravlex Med, gdzie niewielkie siły defensywne nie miały najmniejszych szans stawić czoła przeważającej flocie nieprzyjaciela. Admirałowie pytani dlaczego nie przydzielono poważniejszych sił do obrony światów na Zewnętrznych Rubieżach tłumaczą się tym, że Republika nie jest tworem politycznym porównywalnym z Imperium, a jedynie związkiem planet, które zachowują swoją autonomię i niezależność, a obrona przed najeźdźcą leży przede wszystkim w ich gestii. Prawdą jednak pozostaje, że ubogie światy rolnicze, które ledwo mają możliwość zapewnienia sobie jako takiego poziomu rozwoju, po prostu nie mogą sobie pozwolić na drogie środki bezpieczeństwa, więc Senat powinien rozważyć stworzenie programu pomocy, dzięki któremu udałoby się uszczelnić nasze granice. Niestety, w chwili obecnej jest na to zdecydowanie za późno?

Budujący nie jest również sposób przeprowadzenia operacji ?Wiatrołap?, której założeniem była ewakuacja najbardziej zagrożonych planet. Zanim choćby na dobre rozpoczęto ładowanie uchodźców z planety Telos na pokłady promów, potężna flota skupiona wokół gwiezdnego superniszczyciela, zamieniła republikańskie okręty w pył, a relację ze starcia znamy jedynie dzięki nielicznym pilotom myśliwców, jakim udało się uciec z pola walki zanim Imperium dokończyło swojego dzieła. Niewiele lepiej sprawa wygląda na Felucii, gdzie priorytetem miała być ewakuacja ośrodków badawczych. Z tego, co nam wiadomo, na trzydzieści placówek, jedynie osiemnaście zostało w całości i poprawnie ewakuowanych, zaś pracownicy pozostałych wpadli w ręce nieprzyjaciela.

Jakby niepowodzeń było mało, dochodzą do nas plotki o znikających konwojach uchodźców. Nie wiadomo kto za tym stoi, ale jest wielce prawdopodobne, że odpowiedzialne za to są niewielkie grupy okrętów Imperium czekających na potencjalne ofiary na trasach ich przelotu. Jeśli okaże się to prawdą, oznacza to, że Imperium jest tak barbarzyńskie, że zniża się do poziomu działań piratów, których rzekomo zwalczało. Chyba tylko po to, by zlikwidować konkurencję!

Największą jednak klęską była bitwa o Bandomeer. Właśnie w tym miejscu miały zebrać się siły, których zadaniem było przeprowadzenie miażdżącego uderzenia w kierunku samego Bastionu. Niestety, nim na miejsce przybyła choćby piąta część przeznaczonych do tego okrętów, zjednoczona flota Imperium i Sithów dokonała brutalnego ataku przerywając tym samym republikańskie uderzenie nim to się rozpoczęło. Według zapytanych przez nas specjalistów, najpoważniejszym błędem było ustanowienie punktu zbornego dla floty tak blisko pozycji zajmowanych przez nieprzyjaciela, co kłóci się z wszelkimi zasadami prowadzenia wojny.

Nikt z najwyższych kręgów władzy nie chce na razie komentować tych faktów, ani zdradzać planów na najbliższe dni, ale analitycy spodziewają się, że do akcji wkroczą najnowsze republikańskie okręty, które w chwili obecnej stacjonują bliżej jądra galaktyki, a które będą stanowić dla nieprzyjaciela naprawdę twardy orzech do zgryzienia. Mamy nadzieję, że wraz z wyborem nowego Najwyższego Kanclerza, działania floty Nowej Republiki staną się bardziej skoordynowane i przyniosą wreszcie upragnione zwycięstwa.

 

Connor Ramirez

prstk.jpg