IG.jpg
poniedziałek, 09 maja 2011 14:33

Niepokoje na Korriban?

WRITTEN_BY_MALE  Imperial Guardian
Rate this item
(4 votes)

Z upalnej planety Korriban dochodzą niepokojące wiadomości. Na planecie będącej sercem Zakonu Sithów, obecnego sojusznika Imperium Galaktycznego, najprawdopodobniej doszło do poważnych starć między stronnictwami członków Triumwiratu Mrocznych Lordów. Wciąż nie wiadomo czy to jedynie kolejny "kryzys" czy poważna próba obalenia Triumwiratu.

O rywalizacji pomiędzy poszczególnymi członkami Triumwiratu Sith wiadomo od czasu, gdy ten powstał. Już w chwili objawienia galaktyce istnienia odrodzonego Zakonu, Lordowie Darth Taerus, Darth Annihious oraz Lady Valkiriana walczyli między sobą o wpływy i władzę. Ten pierwszy został zastąpiony przez Golan-Theka, jego mrocznego ucznia, który według pogłosek miał zostać wskrzeszony po śmierci dzięki potędze Ciemnej Strony, lecz praktycznie w żaden sposób nie zmieniło to układu sił. Nikt z Triumwiratu nie dysponował wystarczającym poparciem, potęgą militarną czy też potęgą mistycznej Mocy, by w otwartej walce pokonać swoich dwóch przeciwników, ale jednocześnie też żaden z jego członków nie miał zamiaru zawierać przymierza z drugim wymierzonego przeciwko trzeciemu. Dlaczego? "Gdyby zostało tylko dwóch, zawsze istnieje opcja, że to nie ja wygram ostateczną rozgrywkę" - zapewne tak rozumują Mroczni Lordowie i Lady. Skąd zatem niespodziewane informacje o niepokojach dręczących planetę Korriban?

O zdanie zapytaliśmy profesora historii, Irvinga Oxforda. Jest to znany w całej cywilizowanej części galaktyki autorytet w sprawach Zakonu Sith oraz jego historii, uczestnik misji archeologicznych na Korriban i Ziost. "Możliwe, że Ciemna Strona całkowicie pochłonęła umysł jednego z Wielkiej Trójki i stracił on poczucie rzeczywistości" - tłumaczy - "Nie będąc w stanie realnie ocenić swoich szans w starciu z pozostałą dwójką mógł on chcieć dążyć do jak najszybszej konfrontacji, porwał za sobą swoich zwolenników i rozpoczął najzwyczajniejszą w świecie wojnę domową, czy raczej 'zakonną'. Jeśli właśnie tak się stało, oznacza to, że już niedługo Imperium Galaktyczne zostanie poinformowane o nowym Lordzie lub Lady zasiadającym czy zasiadającej na jego miejscu." Według profesora Oxforda przyczyną całego tego zamieszania jest Lady Valkiriana, gdyż w jego ocenie, jej spaczony, kobiecy umysł już dawno powinien się zachwiać pod wpływem mrocznej siły Ciemnej Strony. Poza tym, w ostatnim czasie to właśnie ona najdłużej przebywała na Korriban i mogła założyć, iż udało jej się zdobyć wystarczającą ilość zwolenników, by skutecznie obalić władzę Triumwiratu i wprowadzić w Zakonie matriarchat. Również i naszym zdaniem jest to najprawdopodobniejsza opcja, choć nie można wykluczyć ambicji Lorda Annihiousa jako przyczyny rozpadu - jest to Sith wystarczająco potężny, by zachwiać fundamentami obecnej organizacji kultu. Najmniejsze szanse miałby Lord Golan-Thek uważany przez wielu jedynie za cień jego mistrza, Darth Taerusa, którego wojenna flota (podarunek od zaprzyjaźnionego Imperium Galaktycznego) nie raz zmiotła rebelianckie okręty.

Biuro Imperatora na razie nie wydało w tej sprawie żadnego oświadczenia odnośnie ewentualnej interwencji na Korriban w celu przywrócenia porządku na planecie naszego najbliższego sojusznika w walce z Rycerzami Jedi. Osobiście wydaje mi się, że Alistair Tourville nie ma zamiaru mieszać się w wewnętrzne sprawy Zakonu Sith - zwłaszcza, że wciąż nie potwierdzono doniesień o jakiejkolwiek próbie sił między członkami Triumwiratu, a tym bardziej o wojnie domowej. Jestem przekonany, iż za kilka dni okaże się, że doszło raptem do kilku pojedynków między uczniami Lordów, a cała sprawa wróci do normy. Ponieważ zagrożenie nie wydaje się wielkie, osobiście postaram się polecieć na Korriban, by jak najszybciej zdać Państwu relację z wydarzeń.

Kurtis Howe

prstk.jpg