NRD.jpg
piątek, 06 maja 2011 12:15

Wywiad w zerowej grawitacji

WRITTEN_BY_MALE  New Republic Daybreak
Rate this item
(4 votes)
Po miesiącach korespondencji, tygodniach użerania się z ochroną i dniach spędzonych w sekretariatach, udało mi się spotkać z Hrabią Eutenem Lio Drugim, Nobilem z Lakonów, jednym z członków kadry dyrektorskiej tegoż rodu w stoczniach Sluis Van. Rozmowa odbyła się w biurze stoczniowca na orbicie.

Przebrana w całkiem wygodny uniform dostosowany do poruszania się w zerowej grawitacji, zostałam przywitana przez mężczyznę gatunku ludzkiego o zdrowej masie i w nad wyraz nieskromnym stroju. Oderwał się od pulpitów zajmujących dwie z ośmiu ścian pomieszczenia i zgodził poświęcić dokładnie trzy lokalne kwadranse. Żadnych mebli poza unoszącym się na środku repulsorowym fotelem, mnóstwo elektroniki i świateł. Hrabia proponował egzotyczne przekąski, lecz brak przystosowania do warunków zerowej grawitacji skutecznie mnie od nich odseparował. Musiałam też stale uważać, by trzymać się w pionie. Mężczyzna wydawał się czerpać z tych potknięć niemało radości.

Oooila We: Dziękuję, że tak zapracowany człowiek jak pan hrabia zechciał mi w końcu poświęcić nieco czasu. Myślałam, że procedury bezpieczeństwa będą mnie trzymały na orbicie chyba jeszcze z rok!

Euten Lio Drugi Lakon: Nie jestem aż tak zapracowany jak to wygląda. Mogę wyjść w każdej chwili, ale lubię to co robię. A przyjąłem panią redaktor z ciekawości. Nie mam pojęcia czego media mogą u mnie szukać. A ja nie lubię czegoś nie wiedzieć. I, jeśli mam być szczery, czekałaby pani znacznie dłużej niż rok. Nie wpuszczamy tu osób z zewnątrz.

Oooila We: Rodzina Lakonów zdaje się kryć wiele tajemnic, skoro tak bardzo nie lubi gdy zagląda im się w interesy.

Euten Lio Drugi Lakon: Stoczniowcy z zasady nie pokazują tego, co robią, bo mogliby na tym stracić. Proszę się spróbować umówić z kimś wysokiego szczebla od Kuatów. To dopiero wyzwanie. Łatwiej złapać Kanclerza i to nie jest żart.

Oooila We: Ale koniec końców i tak wszystko co zostanie zbudowane, trafia do publicznego wglądu. Przecież widzimy, co lata po Galaktyce. Nawet statki wojskowe pojawiają się w mediach.

Euten Lio Drugi Lakon: Okręty, pani redaktor. Statkami latają cywile. Lepiej tego nie mylić. Zresztą przemysł ten jest ściśle związany z innymi projektami. Podróże międzygwiezdne i wojskowość napędzają całą obecną technologię.

Oooila We: W tym biznesie zatem musi się cenić wynalazców?

Euten Lio Drugi Lakon: Tak, choć tych zazwyczaj spotykamy w interesach o charakterze lokalnym. Sienarowie na ten przykład z nich głównie żyją. My akurat skupiamy się na zarządzaniu. Jeśli ktoś ma przy tym żyłkę naukowca to tylko dodatkowy atut.

Oooila We: Słyszałam takie złośliwe stwierdzenie, że Lakonowie nie przywiązują się do planet, ich mieszkańców i pracowników, a jedynie do cyfr które sobą reprezentują.

Euten Lio Drugi Lakon: Nie wiem czemu nazywa to pani złośliwym. Nasza specjalizacja to kapitał, tak jak pani to zawracanie głowy i robienie szumu. Każdy robi to, co umie najlepiej. My akurat umiemy operować liczbami.

Oooila We: Więc bez żalu porzuciłby pan hrabia tę pracę?

Euten Lio Drugi Lakon: Gdyby głowy rodziny znalazły coś bardziej dochodowego ? pewnie! Tylko, że nie ma nic lepszego. Nie znaczy to jednak, że się ograniczamy do jednej dziedziny. Daleka kuzynka z Muunilinst jest nawet reporterką dla waszego New Republic Daybreak. Nie pamiętam jak jej tam było.

Oooila We: Miranda Tee Parsi. I nie pracuje z nami na stałe. Jest wolną dziennikarką, pisze felietony także dla Nowego Ładu.

Euten Lio Drugi Lakon: No proszę, dobrze wiedzieć. Nie ma to jak wolny rynek, co nie?

Oooila We: Czyli stronnictwa dla których pracują Lakonowie są równie bez znaczenia?

Euten Lio Drugi Lakon: Ma pani na myśli naszą współpracę z Imperium? Nie będę przeczył, niektóre gałęzie naszego rodu przyjmują zlecenia Imperium, faktycznie. Ale są to linie niemające umowy na wyłączność z Republiką. W świetle prawa wszystko wygląda w porządku. Status inny niż formalny jest bez znaczenia.

Oooila We: Chciałabym poruszyć kwestię Fondoru. To jedna z najważniejszych inwestycji rodziny?

Euten Lio Drugi Lakon: O rany, temat mi się przejadł jak ta słynna katastrofa transportowca. Od roku ją wałkujecie. Stocznie nad Fondorem mają się dobrze, narobiono z tym więcej zamieszania niż sprawa była warta. Nikt rozsądny nie niszczy największych stoczni. Więcej są warte w stanie zdatnym do produkcji. Myślę, że to był raczej polityczny wybieg niż faktyczny atak militarny. Pokazał słabość Nowej Republiki. Gdyby nie prywatne floty, utrzymywane z pieniędzy stoczniowców jak pozwolę sobie dodać, Senat byłby w większych tarapatach, bo nie potrafi obronić własnych strategicznych punktów.

Oooila We: Sam pan hrabia powiedział, że o stocznie nie ma co się bać.

Euten Lio Drugi Lakon: Nie. Powiedziałem, że najprawdopodobniejszym jest, że nie nikt ich nie zniszczy. Imperium więcej potrafi zdziałać strachem niż siłą, polecam gorąco traktaty filozoficzne Wielkiego Moffa Tarkina. Jeśli inwestorzy i właściciele stoczni będą się bać o bezpieczeństwo, mogą zechcieć zmienić stronnictwo na lepsze? na bezpieczniejsze po prostu. Rajdy takie jak na Fondor są cichą zachętą. Pomniejsi przedsiębiorcy mogli relatywnie dużo stracić. Dla Lakonów to tylko bessa na giełdzie, którą sobie odbijemy. Ale ktoś komu odebrano powiedzmy trzy czwarte kredytu będzie patrzył na to inaczej.

Oooila We: Więc współpraca z Imperium jest bardziej opłacalna?

Euten Lio Drugi Lakon: Gdyby była, to pewnie nosiłbym imperialny mundur. Dla niektórych jednak może się taką wydawać? lub nawet być w istocie.

Oooila We: Wracając do Fondoru, jak się pan Hrabia ustosunkuje do plotki o ucieczce spadkobiercy tamtejszej linii rodu? Jak wspomnieliśmy, to bardzo ważne pole waszych manewrów.

Euten Lio Drugi Lakon: Plotka jest nazywana plotką, kiedy nie jest prawdziwa, czyż nie? Gdyby była, nazwalibyśmy ją faktem. Infant Tau Altair Pierwszy chwilowo nie pełni obowiązku zarządcy Fondoru z ramienia Lakonów. A co robi, to jego prywatna sprawa. Nawet jeśli się włóczy po Galaktyce, choć zaznaczam że to nie jest zgodne z prawdą, ma błogosławieństwo rodziny ? wielu z naszych dyrektorów miało burzliwą przeszłość. To zwiększa doświadczenie.

Oooila We: Ponoć porwał młodą Rycerz Jedi. Czy to też ma aprobatę Lakonów? No i dlaczego wyznaczono za niego nagrodę w środowiskach zupełnie niepowiązanych z tak zacnym rodem, poza jurysdykcją Republiki?

Euten Lio Drugi Lakon: Raczy pani redaktor żartować. Porwać Jedi to jak? sam nie wiem, zgwałcić prostytutkę. Niewykonalne. O nagrodzie nic mi nie wiadomo. Nie skomentuję tego.

Oooila We: Co będzie dalej z Fondorem?

Euten Lio Drugi Lakon: A to już nasza tajemnica. Mam na myśli oczywiście naszą część akcji. Reszta niech sobie robi co chce. Raczej się stamtąd nie wycofamy. Mogę też zdradzić, że wcale nie szukamy nowego administratora.

Oooila We: Ma pan hrabia jakiś komentarz do oskarżeń ze strony Zakonu Jedi?

Euten Lio Drugi Lakon: A jak brzmią te oskarżenia? Wybaczy pani, raczej nie zajmuję się takimi rzeczami. Od tego są ci krwiopijcy, prawnicy.

Oooila We: Świadome lub nieświadome utrzymywanie kontaktu z niedobitkami sekty Ciemnej Strony Mocy.

Euten Lio Drugi Lakon: Brednia. Zresztą jestem sceptykiem w kwestiach tego całego mistycyzmu, więc dla mnie to podwójne głupstwo. Nasz czas chyba dobiegł końca.

Oooila We: Dziękuję za pana uwagę.

Euten Lio Drugi Lakon: ??hrabio?. Ja również dziękuję. Ktoś z asystentury odprowadzi panią do promu.

 Oooila We

prstk.jpg