NRD.jpg
poniedziałek, 07 lutego 2011 14:13

Nowa płyta Króla

WRITTEN_BY_MALE  New Republic Daybreak
Rate this item
(2 votes)

Wreszcie się doczekaliśmy - światło dzienne ujrzał nowy album legendarnej grupy muzycznej. "News of The Galaxy", bo tak brzmi tytuł nowego wydawnictwa nawiązuje do korzeni zespołu: mocnego, surowego rockowego grania, lecz czy zawarte na nim utwory spełniają oczekiwania fanów?

Członkowie zespołu King już od dłuższego czasu zapowiadali, że na przełomie lat 25/26 ABY pojawi się ich nowy album, który stylem miał powracać do początków istnienia kapeli. Rzeczywiście, do nagrania nowych piosenek użyto jedynie czterech podstawowych instrumentów: gitary elektrycznej, basowej, perkusji oraz wokalu. Tak, ten ostatni bez wyrzutów sumienia można nazwać instrumentem, bowiem głos Rogera Paulsona wciąż potrafi zachwycić swoją barwą nawet największych z muzycznych ignorantów. Na "News of the Galaxy" znalazł się nawet klasyk w odświeżonej wersji - "Corellian Rhapsody", jednak zupełnie zatracił on klimat i nastrój oryginalnego nagrania, które czterdzieści lat temu królowało na listach przebojów. Przypomnę, że utwór ten został wytypowany przez fanów zespołu, którzy mogli oddawać swoje głosy na piosenkę, jaką chcieliby usłyszeć w nowej aranżacji.News of the Galaxy Nie jestem jedynie do końca pewna czy zastąpienie nieżyjącego już Freddie'go Jupitera przez nowego wokalistę zespołu nie wyszło "Co Rhap" na szkodę.

Największym problemem albumu wydaje się całkowity brak czegoś, co możnaby uznać za potencjalny hit list przebojów. Co prawda "News of the Galaxy" promowane jest singlem "Say It Is True", utworze nieustannie wałkowanym przez stacje radiowe, zwłaszcza te skierowane do odbiorców rasy ludzkiej, jednak tylko szaleniec porównałby go do "Corellian Rhapsody", "When It's Time To Leave" czy "A Kind of Force". Wszystkie piosenki na płycie są jak najbardziej poprawne, ale właśnie ta, niemal rzemieślnicza poprawność, sprawia, że po pierwszych dwóch czy trzech przesłuchaniach krążka nie jesteśmy w stanie zanucić żadnej z zasłyszanych melodii. Nawet nie chodzi o to, że wszystkie są podobne do siebie - bo tak nie jest, ale żadna z nich nie ma "tego czegoś", co wyróżniłoby ją z tysięcy nagrywanych w Republice numerów. King nie zaskakuje już ani formą, ani treścią, ani nawet okładką. Nie potrafi zachwycić tak, jak zachwycał nas trzy dekady temu, zaś Roger Paulson nigdy nie dorówna Jupiterowi - nawet, gdy nie będzie próbował go naśladować (czego na szczęście nie robi), fani zawsze będą porównywać go zmarłego frontmana kapeli. Niestety, w takim porównaniu każdy jest bez szans.

"News of the Galaxy" pozbawione jest potencjału na muzyczny bestseller, a żaden z zawartych na nim utworów nie dobije do szczytów list przebojów. Z założenia skierowany miał być do fanów zespołu, którzy tęsknią za melodiami z początkowego okresu twórczości King, lecz niestety nowym nagraniom zbrakło tego, czym zachwycały stare szlagiery. Jednocześnie album jest zbyt surowy i nawołujący do nurtów muzycznych sprzed czterech dekad, by znalazł posłuch wśród współczesnej młodzieży zapatrzonej we współczesne gwiazdki.

Barbra Dnasierts

prstk.jpg