Flota niezidentyfikowanych okrętów pojawiła się nad znajdującą się pod imperialną jurysdykcją planetą Naboo. Wygląda na to, że celem grupy jest jeden z księżyców planety. Będziemy na bieżąco informować o przebiegu zdarzeń.


  

Niecodzienne widowisko nad planetą Naboo. Lokalną społecznością wstrząsnął fakt wyjścia z nadprzestrzeni niezidentyfikowanej floty okrętów. Jak donoszą najnowsze informacje, składa się ona z trzech, nieznanych bliżej jednostek, prawdopodobnie kwalifikowaych do grupy korwet lub fregat. Służby bezpieczeństwa zareagowały błyskawicznie. Na pomoc wezwana została flota szybkiego reagowania, co jednoznacznie wskazuje, że tajemnicza flota nie była oczekiwana w tym sektorze. Imperialny Oficer do Spraw Bezpieczeństwa zaapelował do mieszkańców o zachowanie spokoju. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że celem przybyłych okrętów jest jeden z księżyców Naboo.

Z ostatniej chwili

Urzeczywistnił się, jak się jeszcze niedawno wydawało, nieprawdopodobny scenariusz. Na naszych oczach rozgrywa się właśnie bitwa kosmiczna, toczona pomiędzy siłami stacjonującymi na planecie i jej orbicie, a niezidentyfikowaną flotą. Wygląda na to, że Flota Imperialna ma olbrzymią przewagę, jednak nie wiadomo czym dokładnie dysponują wrogie statki. Niemal pewne jest, że celem ataku stało się więzienie, w którym przebywają bardzo grożni, międzygalaktyczni przestępcy. Niepewne żródła podają jakoby na powierzchni właśnie drugiego księżyca, doszło do starcia naziemnych oddziałów szturmowych z nieznaną organizacją przestępczą. Biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności i zasłyszane z nieoficjalnych żródeł fakty, można przypuszczać, że sprawcami tego barbarzyńskiego wyczynu są członkowie zorganizowanej grupy, starającej się obalić Nowy Porządek. Dla państwa będziemy relacjonować dalsze wydarzenia z tego mrocznego dnia naszej historii.

 

 

 

Dział: Holonet

Dokładnie 45 standardowych lat temu odbyła się koronkowa akcja floty Imperium, która rozprawiła się z przeważającymi siłami nieprzyjaciela, niszcząc przy tym główne ośrodki stoczni nad Fondorem.


star destroyer

Jedna z flot, ówczesnego Południowego Frontu (czy też popularnie nazwanego Teatru) Działań Wojennych, dowodzona przez komandora Luka Sevena przypuściła szturm na jeden z głównych ośrodków stoczniowych, odpowiedzialnej za wybuch wojny w 22ABY, Nowej Republiki. Analiza owej operacji do dzisiaj wykładana jest na Akademii Marynarki Wojennej na Bastionie. Niewielka grupa, w której skład weszły między innymi: dwa Gwiezdne Niszczyciele klasy Imperial II „Leviathan” (kmdr. Seven) i „Repulse” (por. Moebius Aeternum) oraz nowoczesna, jak na ówczesne czasy, jednostka - krążownik szturmowy klasy „Vibre”, dowodzony przez kapitana Phila Ravenscrafta – obecnego emerytowanego profesora wcześniej wspomnianej uczelni, przy małych stratach własnych zniszczyła trzy Gwiezdne Niszczyciele klasy „Republic”, dziesiątki mniejszych okrętów oraz osiągnęła kluczowy cel jakim było zniszczenie stoczni nad Fondorem.

”Miałem 21-lat i stopień mata, gdy służyłem pod kapitanem Philem Ravenscraftem [obecnie admirałem w stanie spoczynku – przyp. red.]. Pamiętam to jak dziś, gdy nasza flota wyszła z nadprzestrzeni. W zupełnej ciszy <<podeszliśmy>> na najbliższą możliwą odległość, uzyskując pełne zaskoczenie rywala. – relacjonuje kapitan Anthony Ward – W końcu padło hasło <<Irene>>… Każdy wiedział co ma robić, byliśmy jak jedna, sprawnie naoliwiona maszyna. Nasze gwiezdne niszczyciele szybko rozprawiły się z adwersarzami rebelii! Natomiast mój okręt, krążownik szturmowy klasy Vibre „Renown” w pełnym maskowaniu poszybował niezauważony pod same stocznie, przy okazji nękając niczego nieświadome jednostki wroga. To było coś pięknego. Jestem dumny, że mogłem uczestniczyć w tym historycznym wydarzeniu, u boku takich postaci jak komandor Seven, kapitan Ravenscraft, porucznik Aeternum. Nowe pokolenia marynarzy oraz dowódców po 45-latach dalej uczą się jak przeprowadzić szybki i efektywny szturm, po czym szybko zniknąć z systemu i myślę, że będą się uczyć przez następne dziesięciolecia.”

Choć nie chcieliśmy nękać 91-letniego admirała Ravenscrafta, ten zgodził się na krótką holofoniczną rozmowę przyznając, że jest dumny, iż mógł brać udział w tej sztandarowej bitwie, by po latach opowiadać o niej studentom. Zapytany o udział w tym historycznym wydarzeniu Carla Marsalisa dawny dowódca „Renowna” odmawia komentarza. Jak wiemy człowiek ten w niejasnych okolicznościach zrezygnował jakiś czas po bitwie z dalszej służby ku chwale Imperium.

Z nieoficjalnych informacji wiemy, że w obliczu jubileuszu, Imperator Fenn Daala, planuje odwiedzić admirała Phila Revenscrafta, nadając mu wysokiej rangi odznaczenie, a być może awansować na stopień komodora (admirała układu) za całokształt zasług dla Imperium.

Gren Kavar

 

Dział: Holonet